Dla tych, którzy znaleźli mój blog poprzez zapytanie
"nietrzymanie moczu u kobiet", przedstawię się i krótko
opowiem o sobie. Mam na imię Agnieszka, mam 36 lat. Mieszkam w
Warszawie, jestem mężatką, mam dwoje dorosłych dzieci. Pracuję jako
ekonomistka w małej firmie.
Moje życie nigdy nie było bezchmurne. Wychowałam się w biednej
rodzinie, poświęciłam wiele wysiłku na wspinanie się po szczeblach
kariery, a także musiałam walczyć o mojego męża i jego rodzinę.
Wszystko, co miałam, osiągnęłam sama. Myślałam, że jestem bardzo
szczęśliwą osobą, dopóki nie stanęłam przed problemem, o
którym nigdy wcześniej nawet nie myślałam.
Dwa lata temu przeziębiłam się i miałam zapalenie pęcherza. Wyleczyłam
to antybiotykami i zapomniałam o tym. Minęło około sześciu miesięcy i
zaczęła się dziać dziwna rzecz.
Po gwałtownych ruchach, kichaniu, kaszlu zaczęłam czasem popuszczać
mocz.
Na początku tylko trochę i wmawiałam sobie, że to przypadek i nie
zwracałam na to uwagi. Ale potem to nie ustało.
Zaczęłam się obawiać, że "przecieknę" w najgorszym możliwym
momencie.
Kiedyś oglądaliśmy z mężem film, siedząc razem na kanapie. Na
szczęście nie zauważył tego na czas. Małe plamki łatwo zatuszować lub
szybko usunąć. Ale potem było gorzej.
Zdarzyło się kilka razy, że nie zdążyłam pobiec do toalety i
przemoczyłam bieliznę.Nie było to też zauważalne, zwłaszcza że w domu noszę obszerne
sukienki lub szlafroki. Zaczęłam się jednak obawiać, że następnym
razem mój mąż to zauważy. Na wszelki wypadek zaczęłam nosić do
pracy podpaski. Tylko te nieporęczne podpaski, które ledwo
mieściły się w mojej bieliźnie.
Po tym, jak trochę przytyłam, zamierzałam pójść na basen, ale
kiedy odkryto ten problem, zdałam sobie sprawę, że po prostu bałabym
się. W niebieskiej wodzie basenu żółta plama byłaby natychmiast
zauważalna.
Oczywiście nigdzie nie chodziłam, a
moja samoocena z dnia na dzień zaczęła spadać coraz niżej.
Ponadto
zaczęłam się obawiać, że zmoczę się podczas seksu. Zdarzyło się
to kilka razy i myślałam, że to koniec, mój mąż to zauważy. Ale
jakoś miałam szczęście, on nie zorientował się, że coś jest nie tak.
Mimo to zaczęłam coraz częściej unikać jego próśb o seks, a nasze
relacje zaczęły się pogarszać.
W pracy wszystko zaczęło się zmieniać. I tu zaczęło się prawdziwe
piekło! Nastąpiła zmiana kierownictwa, a nowe kierownictwo zaczęło
wymagać dress code'u - spódnic lub spodni, żadnych
workowatych ubrań.
Oczywiście zaopatrzyłam się we wkładki urologiczne, specjalne
dezodoranty, a nawet zmianę bielizny na wszelki wypadek, ale myśl, że
zmoczę się przy wszystkich, stała się nie do zniesienia. Śniło mi się
nawet, że rozmawiam z dyrektorem generalnym i coś mu mówię, a
moje kolana stają się mokre.....
A najgorsze było to, że pewnego dnia to się stało. Byłem właśnie w
gabinecie szefa, gdy przez otwarte okno wiatr zawiał trochę puchu
topoli z ulicy i kichnęłam.
Podkładka mnie nie uratowała, a na moim ubraniu pojawiła się plama.
Jedynym ratunkiem było to, że moje spodnie były ciemne.
Przeprosiłam i pobiegłam do toalety.
Oczywiście przekonywałam samą siebie, że moi szefowie nie zwolnią mnie
za jedną niezręczną sytuację, że jestem wartościowym pracownikiem,
który pracuje w firmie od 5 lat. Ale ja już chciałam zrezygnować,
byłam w ciągłym napięciu, ciągle bałam się, że mocz mi wycieknie albo
ktoś poczuje jego zapach.
Tabletki, wywary, wizyty u lekarza i przepisywane przez nich środki
w ogóle nie pomagały. Zostawiłam ogromne pieniądze w aptekach,
ale nietrzymanie moczu nie ustąpiło.
Od tego czasu moje zdrowie moralne bardzo się pogorszyło. Przestałam
dobrze spać, czułam się jakbym cały czas sikała, nosiłam dwie lub trzy
podpaski, ciągle biegałam do toalety i myłam się cztery razy dziennie.
Rozwinęły się u mnie zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i depresja.
W ogóle nie chciałam żyć, wszystko wydawało się nierealne,
czułam się, jakby to nie działo się ze mną.
Zamknęłam się w sobie, ciągle kłóciłam się z mężem, seks nie
wchodził w grę. Kilka miesięcy później mój mąż powiedział,
że ode mnie odchodzi. Powiedział tyle okropnych rzeczy, że nie
wierzyłam własnym uszom.
Powiedział, że nie jest zainteresowany małżeństwem bez seksu, ale
nie chce mnie więcej, ponieważ wyglądam, jakbym postarzała się o 10
lat i obrzydliwie pachnę.
"Jak stara babcia" - powiedział. A najgorsze było to, że to
była prawda!
Tabletki, wywary, wizyty u lekarza i przepisywane przez nich środki
w ogóle nie pomagały. Zostawiłam ogromne pieniądze w aptekach,
ale nietrzymanie moczu nie ustąpiło.
Wtedy zaczęłam nawet myśleć o samobójstwie,
bo wydawało mi się, że moje życie jest skończone. Nie ratowała mnie
ani myśl o moich dzieciach, ani wsparcie mojej jedynej
przyjaciółki. I nie miałam pojęcia, jak się wydostać.
Za namową koleżanki umówiłam się na wizytę u psychoterapeuty.
Lekarz się spóźniał, a w kolejce rozmawialiśmy z kobietą,
która wyglądała na mój wiek lub trochę starszą. Okazało się,
że miała bardzo podobną sytuację nieco ponad rok temu. Też dwójka
dzieci, też rozwód po 20 latach małżeństwa. Gdy rozmawialiśmy,
kilka razy pobiegłam do toalety. Było to krępujące i zwierzyłam się ze
swojego problemu.
Maria powiedziała, że również cierpiała na nietrzymanie moczu.
Zrobiła wszystko, co mogła, ale jedyną rzeczą, która jej pomogła,
był Nemanex.
Zapytałam, co to jest, a ona wyjaśniła, że to krople na bazie roślin.
Poradziła mi, żebym poszukała informacji w Internecie.
Kiedy przeczytałam o nietrzymaniu moczu u kobiet, byłam po prostu
przerażona skalą problemu!
Alicja Pruszyńska
Urolog, ordynator Oddziału Urologii, doktor nauk medycznych, 35
lat doświadczenia.
Nietrzymanie moczu u kobiet to mimowolny i niekontrolowany wypływ
moczu z cewki moczowej spowodowany zaburzeniami różnych
mechanizmów regulacji pęcherza.
Udowodniono, że jedna na pięć kobiet doświadcza mimowolnego
oddawania moczu w okresie rozrodczym, jedna na trzy w okresie
okołomenopauzalnym i wczesnej menopauzy oraz jedna na dwie w
podeszłym wieku (po 70 roku życia).
Problem nietrzymania moczu jest najbardziej istotny dla kobiet,
które urodziły dziecko, zwłaszcza tych, które przeszły
poród naturalny. Nietrzymanie moczu ma nie tylko aspekt
higieniczny, ale także medyczny i społeczny, ponieważ ma wyraźny
negatywny wpływ na jakość życia.
Zaawansowanemu nietrzymaniu moczu u kobiet towarzyszy:
- zmniejszona aktywność fizyczna,
- wymuszona izolacja społeczna,
- nerwica i depresja,
- myśli samobójcze,
- dysfunkcja seksualna.
Pod artykułami urologów i ginekologów kobiety dzieliły się
swoimi doświadczeniami z nietrzymaniem moczu i wspominały o wszystkim,
od postu po skomplikowane operacje. Okazało się, że moja sytuacja nie
była najgorsza, mogło być gorzej, ale jeśli nie poddam się leczeniu,
będę miała całkowity brak kontroli nad oddawaniem moczu, a to było
bardzo przerażające!
Zaczęłam czytać o kroplach Nemanex, zwłaszcza że
wiele osób polecało go jako świetną alternatywę dla operacji.
Jest to naturalny,środek, nie ma skutków ubocznych i nie powoduje
alergii. Brzmiało to uspokajająco.
Nemanex zawiera silne naturalne składniki, które mają korzystny
wpływ na cały organizm:
-
Ekstrakt z bulw topinamburu odbudowuje układ moczowo-płciowy
po każdej, nawet przewlekłej chorobie
-
Ekstrakt z liści karczocha przeciwdziała wzrostowi
zmienionych komórek nowotworowych.
-
Ekstrakt z korzenia łopianu oprawia mikrokrążenie krwi w
okolicy miednicy.
-
Ekstrakt z łodyg nawłoci normalizuje oddawanie moczu .
-
Babka azjatycka łagodzi stany zapalne pęcherza moczowego,
przywraca funkcje układu moczowego.
-
Ekstrakt z liści orzecha włoskiego wykazuje aktywność
przeciwdrobnoustrojową i może pomóc zmniejszyć liczbę
patogennych mikroorganizmów, przyczynić się do prawidłowego
funkcjonowania układu odpornościowego i chronić komórki przed
stresem oksydacyjnym.
Działanie Nemanex na układ moczowo-płciowy
można podsumować w następujący sposób:
- łagodzi ból cewki moczowej;
- normalizuje krążenie krwi w obszarze miednicy;
- zmniejsza stan zapalny i obrzęk;
- poprawia przepływ moczu;
- zabija infekcje układu moczowo-płciowego;
- normalizuje częstotliwość i proces oddawania moczu;
- przywraca funkcje seksualne;
- wzmacnia obronę immunologiczną.
Co więcej, Nemanex wywołuje szereg pozytywnych
zmian wpływających na wszystkie narządy i układy. Efekt ten jest
powszechnie określany jako "efekt motyla", w którym
jedna zmiana wpływa na inną, w wyniku czego całe ciało zostaje
uzdrowione.
1. Eliminacja toksyn
Po pełnym cyklu Nemanex nerki zaczynają pracować
na 100%. Toksyny są wypłukiwane z organizmu bez zalegania we krwi lub
tkankach narządów.
2. Eliminacja obrzęków
W wyniku działania kropli Nemanex zostaje
przywrócony metabolizm płynów. Nogi przestają boleć i
puchnąć, brzuch kurczy się, ponieważ obrzęk narządów ustępuje,
płyn z płuc znika, a oddychanie staje się łatwiejsze.
3. Wzmocnienie odporności
Poprawia się dopływ krwi nie tylko do narządów miednicy, ale
także do szpiku kostnego, który bierze udział w produkcji
komórek odpornościowych. Prowadzi to do wzmocnienia
mechanizmów obronnych organizmu.
4. Poprawa funkcji mózgu
Po zastosowaniu kropli Nemanex poprawia się
krążenie krwi w mózgu i funkcje poznawcze, a kobiety zgłaszają
poprawę pamięci i koncentracji, normalizację snu, zmniejszenie
senności i osłabienia oraz zwiększenie produktywności.
Nie chcąc zwlekać, zamówiłam krople online i po 3 dniach
otrzymałam przesyłkę. Zaczęłam je przyjmować zgodnie z instrukcją.
Po kilku dniach zauważyłam, że rzadziej chodzę do toalety. Dyskomfort
w dolnej części brzucha, który czasami mi dokuczał, zwłaszcza
podczas przeziębienia, zniknął. Wyglądało to tak, jakbym miała lepszą
kontrolę nad tym, kiedy idę do toalety, a na podpaskach było coraz
mniej przypadkowej wilgoci. Następnie mocz przestał w ogóle
wypływać podczas kaszlu, kichania, śmiechu itp. Zniknął też
nieprzyjemny zapach, który towarzyszył mi przez cały czas.
Po ukończeniu pełnj kuracji odkryłam, że jestem zdrowa! Nie miałam
nietrzymania moczu, mogłam wychodzić z domu, spotykać się z ludźmi,
śmiać się i być szczęśliwą, chodzić na spacery i nie przeciekałam!
Próbowałam ćwiczyć i wszystko było w porządku, żadnych
"wycieków". Potem zapisałam się na siłownię i
wkrótce odzyskałem swoją szczupłą sylwetkę i dobry nastrój.
Poznałam też wspaniałego mężczyznę i na razie miło spędzamy razem
czas. Ale to już inna historia. A seks wrócił do mojego życia, bo
teraz nie boję się, że coś może się wydarzyć. Wszystko jest super!
Byłam zdumiona, gdy znalazłam w Internecie historie celebrytów,
którzy nie bali się podzielić swoimi zmaganiami z tym problemem.
Dominika Kuśmierz
"Po kursie chemioterapii w 1998 roku zaczęłam mieć
nietrzymanie moczu. Niestety, jest to jedna z konsekwencji leczenia
raka. W tamtym czasie nie istniały nowoczesne środki, takie jak
obecnie, a ja walczyłam z tą chorobą. Potem od czasu do czasu
powracała. I dopiero niedawno znalazłam najlepszy środek na
nietrzymanie moczu - Nemanex . Mówię to głośno, aby pomóc
kobietom w tej samej sytuacji. Dbanie o siebie nie powinno być
powodem do wstydu!"
Grażyna Skrzynkowska
"Mam stary uraz kręgosłupa, po którym okresowo odczuwam
straszny ból. Z czasem było coraz gorzej, a wśród innych
dolegliwości pojawiło się nietrzymanie moczu. Możecie sobie
wyobrazić, jakie to okropne w mojej pracy! Ale poradziłam sobie z
tym i teraz polecam Nemanex każdemu. Jest doskonały! Pozbywa się
problemu raz na zawsze!"
Ale historie zwykłych kobiet, takich jak ja, były najbardziej radosne.
Oznacza to, że nie zostały same ze swoim nieszczęściem, a ich życie w
końcu zmieniło się na lepsze!
Monika Paluch, 35 lat, Kraków
Z przygarbionej brzydkiej baby zmieniłam się w aktywną, pełną
życia kobietę!
Cierpiałam na nietrzymanie moczu od dawna, zaczęło się po porodzie,
ale przez długi czas starałam się ignorować problem.
Zwykle oddawałam trochę moczu, gdy kichałam, kaszlałam, śmiałam
się lub wręcz przeciwnie, gdy się bałam.Okresowo mi się poprawiało, a potem znowu się pogarszało, zwłaszcza
gdy byłam przeziębiona.
Zawsze używałam codziennych podpasek, nawet w domu. Często się
myłam. Myślałam, żenie
będzie gorzej, ale się myliłam.Rok temu doznałam urazu po
upadku, a po wyleczeniu nietrzymanie moczu znacznie się
pogorszyło. Mogłam się zmoczyć tylko dlatego, że się
przestraszyłam lub potknęłam. Normalnie jakbym poszła do toalety! I
zaczęło się to powtarzać.
Oczywiście poszłam do lekarza, ale powiedział mi, że pomoże tylko
kosztowna operacja. I mam znajomą, która miała taką operację i
teraz cierpi z powodu konsekwencji nieudanej interwencji. Rezultatem
jest tylko więcej bólu i udręki.
Nie wiedząc, co robić, popadłam w depresję. Zaniedbałam swoje
codzienne życie, przestałam zwracać uwagę na męża (a on najwyraźniej
czuł się przy mnie skrępowany) i zaczęłam ciągle kłócić się z
dziećmi. W końcu wszyscy się ode mnie odsunęli. Mój mąż
spakował swoje rzeczy i wyjechał, i to nie do kogoś... po prostu
wyjechał. Dzieci zaczęły mieszkać osobno, żeby rzadziej mnie
widywać.
I to tylko pogorszyło mojesamopoczucie, gdy pomyślałam, że
czeka mnie samotna starość w kałuży własnego moczu.
Życie zmieniło się z dnia na dzień. W sklepie spotkałam koleżankę ze
szkoły, z którą nie rozmawiałyśmy od dłuższego czasu. Ucieszyła
się na mój widok, mimo że byłam przyzwyczajona do ludzi
patrzących na mnie z pogardą. Zauważyła, że biorę wkładki
urologiczne. Zaczęliśmy rozmawiać na ulicy, potem usiedliśmy na
ławce w parku, a ja zacząłem opowiadać jej o swoich problemach i
płakać. Przytuliła mnie i powiedziała, że wszystko da się naprawić,
jest dobry naturalny środek, który pomaga i jest za
wcześnie, żebym rozpaczał.
Na początku w to nie wierzyłam, ale tak bardzo chciałam się
wyleczyć, że postanowiłam spróbować. Poleciła mi krople
Nemanex. Jej córka stosowała go po drugim
porodzie, kiedy zaczęło się nietrzymanie moczu. W końcu została
wyleczona i nawet nie pamięta o problemie.
Nie mogłam znaleźć takiego produktu w aptece, ale w Internecie od
razu znalazłam link do oficjalnej loterii. Kupiłam ten środek tam.
Kiedy paczka przyszła do mnie, uważnie przeczytałam instrukcję i
zaczęłam przyjmować krople zgodnie z instrukcją. Oczywiście
wiedziałam, że nie jest to żadna atrapa, ale i tak byłam zdumiony,
jak szybko mi się to wszystko unormowało.
Przestałam biegać do toalety w nocy, bóle ciągnące zniknęły
i w końcu nietrzymanie moczu ustało.
To był szok! Pomogło natychmiast!
Po wszystkim zadzwoniłam do koleżanki, dziękując jej za pomoc. Można
powiedzieć, że od tego czasu mam nowe życie. Nie boję się chodzić na
zakupy, ćwiczyć i uprawiać innych aktywności, spotykać się z ludźmi,
śmiać się itp. Poprawiły mi się relacje z dziećmi. Mój mąż
wrócił, przeprosił za to, że przez długi czas nie wspierał mnie
w trudnym okresie. Wybaczyłam mu.
Teraz mam się dobrze, a tamten rok wspominam tak, jakby w
ogóle mnie nie było.
Przy okazji dowiedziałam się, że Narodowe Medyczne Centrum Badań
Urologicznych i producent Nemanex wspólnie
uruchomili specjalny program.
W ramach tego programu rabaty na produkt są rozlosowywane (loteria
będzie na końcu artykułu). Każdy może otrzymać zniżkę, maksymalna
wysokość zniżki to 50%, co
oznacza, że najwięksi szczęściarze otrzymają produkt z 50% ZNIŻKĄ!
Uwaga! Naturalny środek
Nemanex nie jest sprzedawany w aptekach.
Producent sprzedaje go bezpośrednio z fabryki, aby uniknąć marż
aptecznych i chronić ludzi przed podróbkami. Obecnie odbywa się
specjalna promocja, w której każdy może uzyskać lekarstwo poprzez
oficjalne losowanie
z rabatem do
50% na
promocję!
Promocja potrwa do
(włącznie).
Warunki uczestnictwa w losowaniu kropli Nemanex w promocji :
1. Być obywatelem Polski w wieku powyżej 18 lat.
Obniżona cena jest dostępna tylko dla pełnoletnich obywateli Polski.
2. Zakup wyłącznie do użytku osobistego.
Jest to konieczne do walki z pośrednikami.
3. tylko poprzez oficjalną loterię.
Ze względu na ograniczoną ilość produktu, środek jest sprzedawany w
ramach oficjalnego konkursu - zamieszczonego poniżej na stronie.
Ważne: Stwierdzono, że
- najlepszy czas na rozpoczęcie kuracji Nemanex . Ze względu na
stabilizację średniej temperatury, metabolizm jest przyspieszony,
krążenie krwi w organizmie jest zwiększone, przepływ krwi i tlenu do
narządów wewnętrznych jest zwiększony, a efekt stosowania
kropli wzrasta.
Odzyskiwanie układu moczowo-płciowego jest o 67% szybsze niż
w innych porach roku.
ODBIERZ Nemanex w promocyjnej cenie
Komentarze
Musisz się zarejestrować, aby zostawić komentarz
Użytkownik drukuje...