Na początku ubiegłego roku miałam epizody nadciśnienia, jak później wyjaśnił mi specjalista. Mój puls wynosił 100, ciśnienie gwałtownie wzrosło. Przepisano mi jakieś leki. Brałam je przez kilka miesięcy, nie odczułam efektu. Moje serce wciąż biło bardzo szybko, moje kończyny były zdrętwiałe i miałam napady paniki. Nowe leki nie przynosiły efektów, więc zakupiłam Cholistin. Po pierwszej kuracji ciśnienie się unormowało, wahania stały się mniej wyraźne, aż całkowicie ustąpiły. I nie ma żadnych skutków ubocznych! Po zakończeniu moje ciśnienie krwi znormalizowało się z 158/97 do 123/81.

Ania, 49 lat

W mojej rodzinie ojciec miał nadciśnienie, jego ciśnienie było bardzo wysokie, często wzywaliśmy pogotowie. Ta choroba dotknęła także mnie. Miałem częste bóle głowy, moja twarz okresowo robiła się czerwona i słyszałem szum w uszach. Moja wydajność spadła, ciągle czułem się zmęczony. Postanowiłem rozpocząć kurację, zmieniłem dietę, zacząłem ćwiczyć. Niewiele, ale czułem się lepiej. Wtedy zobaczyłem reklamę Cholistinu, przeczytałem recenzje i zamówiłem go. Prawie wszystkie objawy minęły po kilku tygodniach przyjmowania, czułem, że mam znacznie więcej siły. Ciśnienie po zakończeniu kuracji utrzymuje się w normalnym zakresie od 121 do 135 na 82. Jestem bardzo zadowolony z tego produktu, dwa razy w roku będę go stosował w celach profilaktycznych.

Piotr, 51 Lat

Nadciśnienie nie trwało długo, ale zrujnowało mi życie. Trudno było mi się skoncentrować w pracy, popełniałam błędy i nie wywiązywałam się ze swoich obowiązków. Bolała mnie głowa, puls wzrastał, czułam dokuczliwy ból w klatce piersiowej. Wszystkie tabletki przepisane przez specjalistę pomogły mi tylko na jakiś czas. Zawsze jestem bardzo sceptyczna przy wyborze środków, myślałam, że tylko specjalista może je przepisać. Ale po zażyciu Cholistinu moja opinia się zmieniła. Przyjaciel poradził mi, żebym go przyjmowała. Po kilkukrotnym zażyciu naprawdę zaczęłam czuć się inaczej. Przyjmuję środek zgodnie z instrukcją i przez cały dzień nie zauważam żadnych skoków ciśnienia ani nieprzyjemnych objawów. Nie sądziłam, że wynik będzie tak pozytywny. Poszłam nawet do mojego lekarza rodzinnego, aby się upewnić, a on potwierdził, że choroba ustąpiła.

Wiktoria, 43 lata