Przywróć zdrowie stawów bez wychodzenia z domu

Stosuję Arthrovia od ponad 2 miesięcy. Na początku byłam sceptyczna, ponieważ wypróbowałam już wiele maści i tabletek bez większego efektu. Po około dziesięciu dniach poranna sztywność znacznie się poprawiła, a wchodzenie po schodach nie jest już „wyzwaniem”. Znów mogę chodzić na długie spacery, a nawet uprawiać nordic walking. 😊

Właściwie jestem typem osoby, która najpierw podnosi brwi na takie środki. Po dawnym urazie łąkotki moje prawe kolano przez lata sprawiało mi problemy: ciągnięcie podczas schodzenia po schodach, ból rano, pieczenie wokół stawu po długich dniach spędzonych w biurze. Mój lekarz rodzinny powiedział: „Proszę spróbować tego jako uzupełnienie fizjoterapii” – więc włączyłem Arthrovia do mojej codziennej rutyny na próbę. Biorę go konsekwentnie rano , a dodatkowo 3 razy w tygodniu wykonuję rutynowe ćwiczenia fizjoterapeutyczne (mobilizacja, izometryczne ćwiczenia mięśnia czworogłowego) i lekki trening na ergometrze. Po pierwszym opakowaniu odgłosy klikania podczas zginania stały się znacznie rzadsze, obrzęk zmniejszył się i mogłem zwiększyć interwały z 10 do 25 minut bez konieczności przerywania. Szczególnie zauważam, że poranna sztywność prawie zniknęła, dłuższe spotkania w pozycji siedzącej są bardziej znośne, a po schodach znów mogę chodzić bez poręczy. Skutki uboczne: brak . Praktyczne są pojedyncze dawki: opakowanie do torby i gotowe, bez odmierzania, bez majstrowania. Nie oczekuję cudów z dnia na dzień, ale postępy są stabilne: mniej leków przeciwbólowych, więcej ruchu, lepszy sen. Kontynuuję kurację i powoli zwiększam obciążenie w studio. Cel: jesienią ponownie wyruszyć na relaksującą wędrówkę po górach – tym razem bez obaw o kolana.

Mój ortopeda wspomniał już o ewentualnej operacji, ponieważ biodro ciągle mnie bolało. Chciałam jednak najpierw spróbować konserwatywnego rozwiązania i zaczęłam stosować preparat Arthrovia. Po kilku tygodniach mogłam znów chodzić na zakupy bez laski i siedzieć wieczorem bez uczucia „ciągnięcia”. Śpię spokojniej, ponieważ biodro nie budzi mnie już w nocy. W codziennym życiu jestem znacznie bardziej mobilna i odważam się podjąć działania, których od dawna unikałam. Dla mnie była to właściwa decyzja i na razie operacja nie wchodzi w grę.

W pracy ciągle jestem w podróży – hotel, pociąg, spotkania. Właśnie dlatego lubię pojedyncze dawki: wrzucam do plecaka i gotowe. Stosuję od prawie 5 tygodni i poranna sztywność prawie zniknęła, nawet po długich podróżach. Ponownie zacząłem lekki trening siłowy i uzupełniam go ćwiczeniami ruchowymi. Ważne: należy przyjmować regularnie, wtedy stabilizacja jest najbardziej widoczna. Dla osób często podróżujących, takich jak ja, obsługa jest naprawdę świetna. 🙂

Moim największym problemem były plecy – nie mogłam spać w nocy, ponieważ każdy ruch sprawiał mi ból. Dzięki Arthrovia stan moich pleców stopniowo się poprawiał, a po dwóch tygodniach po raz pierwszy od dawna przespałam całą noc. W ciągu dnia mogę siedzieć dłużej bez konieczności wstawania co pół godziny, aby „wytrząsnąć” ból. Znów mogę nosić zakupy i nie jestem już całkowicie zwiotczała wieczorem. Łączę to z ciepłem (poduszka z ziarnami) – ta kombinacja działa na mnie znakomicie. 🌙

Krótko i rzeczowo: Arthrovia wyraźnie zmniejszyła u mnie poranną sztywność. Dużo siedzę przy biurku i wcześniej co godzinę odczuwałem ból w odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Po trzecim tygodniu pierwsze kroki rano nie były już jak rozruszanie zardzewiałego mechanizmu. Nie odczuwam żadnych skutków ubocznych, dobrze toleruję preparat. Będę go nadal stosować i jednocześnie wprowadzę lekkie ćwiczenia na plecy – to połączenie się opłaca.

Mój ojciec jest bardzo wrażliwy na zmiany pogody, przy każdej zmianie pogody bolały go stawy. Dzięki Arthrovia jest znacznie bardziej zrównoważony, „ból rozruchowy” rano prawie zniknął. Znów chodzi pieszo do piekarni i częściej spotyka się z przyjaciółmi w parku – wcześniej przy złej pogodzie wolał pozostać w domu. Sam mówi, że czuje się „dziesięć lat młodszy”. Dla nas, jako rodziny, miło jest widzieć, jak wraca do swojej rutyny. 😊

Zacząłem stosować Arthrovia z powodu barku (stary problem treningowy). Przez pierwsze dni nie zauważyłem żadnej różnicy, ale od trzeciego tygodnia stało się to oczywiste: mniej bólu podczas podnoszenia rąk nad głowę, lepsze samopoczucie podczas rozgrzewki. Ostrożnie dostosowuję ciężary i koncentruję się na prawidłowej technice – w ten sposób wracam do treningów bez „kary” następnego dnia. Mój wniosek: cierpliwość się opłaca, a połączenie Arthrovia + rozsądny trening działa.

Ważna była dla mnie tolerancja, ponieważ wiele preparatów powoduje u mnie natychmiastową reakcję organizmu. Arthrovia nie powoduje żadnych problemów. Po kilku tygodniach znów mogę wykonywać codzienne czynności wymagające przysiadów (np. sięganie do niskich szuflad) i wchodzić po schodach bez konieczności zatrzymywania się, aby złapać oddech. Przyzwyczaiłam się do regularnego przyjmowania preparatu o tej samej porze – dzięki temu nie zapominam o nim, a efekt pozostaje stały. 👌